Niektórzy skupienie się na sobie w nadmiernym stopniu nazywają zwykłym egoizmem, ale nie zdają sobie sprawy, że może on być bardzo niebezpieczny nie tylko dla otoczenia, ale też dla samego zainteresowanego. Podobno problem narcyzmu dotyka raczej mężczyzn, ale ja nie do końca się z tym zgodzę, w dużej mierze dotyczy również i kobiet. Pod skorupą przesadnej pewności siebie i przekonania o własnej cudowności, kryje się zazwyczaj osoba o niskim poczuciu własnej wartości, z kompleksami, a także z przekonaniem, że jest zwyczajnym „zerem”.
Dopuszcza się taki człowiek manipulacji oraz agresji wobec innych, o czym wspomniałam w poprzedniej części felietonu (możecie go przeczytać tutaj). Na kontakt z osobowością dysfunkcyjną narażona jesteś nie tylko w sytuacji spotkań rodzinnych, ale też w pracy, w której – trzeba zauważyć – przebywasz coraz dłużej. Jak zatem wygląda to w praktyce? Przekonaj się sama.
Narcyz w biurze
Jego wejście zostaje natychmiast zauważone, gdyż okazuje się bardzo kontaktowym oraz wygadanym człowiekiem. Ma też niezwykle wyrazistą osobowość. Niby więc wszystko w porządku, ale jednak nie. Dłuższe przebywanie w takim towarzystwie powoduje frustracje. Bywasz ciągle pouczana i czujesz się przez to niedowartościowana. Nie zawsze też osoba o podobnych skłonnościach do samozachwytu bywa zarozumiała, ale za to uwielbia czuć się w jakiś sposób wyjątkową – najlepszą czy najbardziej eksploatowaną przez współpracowników, lecz zawsze wyróżnioną. Gdy przestaniesz jej kadzić, stajesz się natychmiast największym wrogiem. Twój awans też może się do tego przyczynić, więc bądź czujna.
On, czyli narcyz nie popełnia błędu. Jeśli nawet zrobił coś źle, to dlatego, że dostał niewłaściwe dane, więc inni są temu winni. Nawet klient nie ma prawa zwrócić mu uwagę. W jego przekonaniu wszyscy są niekompetentni. Uznaje tylko racje przełożonego, co jednak szybko się może zmienić, gdy ten zostaje odsunięty. Wtedy pozwala sobie na otwartą krytykę.
Jak sobie radzić z jego „cudownością”?
Najlepiej byłoby unikać takiego osoby, ale raczej nie jest to możliwe. Jeśli więc musicie zacząć robić coś wspólnie, jasno określcie zadania do wykonania, aby nie wchodzić sobie w drogę. Nie można ufać osobowości narcystycznej. Zawsze miej zatem świadków, a wszelkie ustalenia powinny być spisane, dlatego zachowuj każdy ślad waszej konwersacji – kopiuj wiadomości e-mail lub SMS-y. Te notatki przydadzą się podczas jego wykrętów i oszczerstw w twoją stronę. Wtedy będziesz miała gotowy dowód w sprawie. Stanie się więc bezradny. Rób to jednak poza jego kontrolą, aby nie popsuł ci planów.
Plotki i manipulacje to jego żywioł. Trzeba zatem uważać, aby nie paść ofiarą manipulacji, gdy spróbuje cię sobie podporządkować czy stłamsić twoja pewność siebie. Zaczniesz mu ufać, a ten za każdym razem będzie starał się podważać czyjeś kompetencje. Wmówi ci słabość charakteru i postara się udowodnić, że bez niego nie będziesz umiała nic zrobić. Zachowaj zatem relacje zawodowe, a tematy osobiste zostaw dla przyjaciółki. Nie okazuj mu swoich słabych stron, gdyż natychmiast wykorzysta tę wiedzę przy najbliższej okazji.
Chcesz się dowiedzieć, jak radzić sobie z szefem-narcyzem? Zapraszam do przeczytania 3. – ostatniej części felietonu.
Dopuszcza się taki człowiek manipulacji oraz agresji wobec innych, o czym wspomniałam w poprzedniej części felietonu (możecie go przeczytać tutaj). Na kontakt z osobowością dysfunkcyjną narażona jesteś nie tylko w sytuacji spotkań rodzinnych, ale też w pracy, w której – trzeba zauważyć – przebywasz coraz dłużej. Jak zatem wygląda to w praktyce? Przekonaj się sama.
Narcyz w biurze
Jego wejście zostaje natychmiast zauważone, gdyż okazuje się bardzo kontaktowym oraz wygadanym człowiekiem. Ma też niezwykle wyrazistą osobowość. Niby więc wszystko w porządku, ale jednak nie. Dłuższe przebywanie w takim towarzystwie powoduje frustracje. Bywasz ciągle pouczana i czujesz się przez to niedowartościowana. Nie zawsze też osoba o podobnych skłonnościach do samozachwytu bywa zarozumiała, ale za to uwielbia czuć się w jakiś sposób wyjątkową – najlepszą czy najbardziej eksploatowaną przez współpracowników, lecz zawsze wyróżnioną. Gdy przestaniesz jej kadzić, stajesz się natychmiast największym wrogiem. Twój awans też może się do tego przyczynić, więc bądź czujna.
On, czyli narcyz nie popełnia błędu. Jeśli nawet zrobił coś źle, to dlatego, że dostał niewłaściwe dane, więc inni są temu winni. Nawet klient nie ma prawa zwrócić mu uwagę. W jego przekonaniu wszyscy są niekompetentni. Uznaje tylko racje przełożonego, co jednak szybko się może zmienić, gdy ten zostaje odsunięty. Wtedy pozwala sobie na otwartą krytykę.
Jak sobie radzić z jego „cudownością”?
Najlepiej byłoby unikać takiego osoby, ale raczej nie jest to możliwe. Jeśli więc musicie zacząć robić coś wspólnie, jasno określcie zadania do wykonania, aby nie wchodzić sobie w drogę. Nie można ufać osobowości narcystycznej. Zawsze miej zatem świadków, a wszelkie ustalenia powinny być spisane, dlatego zachowuj każdy ślad waszej konwersacji – kopiuj wiadomości e-mail lub SMS-y. Te notatki przydadzą się podczas jego wykrętów i oszczerstw w twoją stronę. Wtedy będziesz miała gotowy dowód w sprawie. Stanie się więc bezradny. Rób to jednak poza jego kontrolą, aby nie popsuł ci planów.
Plotki i manipulacje to jego żywioł. Trzeba zatem uważać, aby nie paść ofiarą manipulacji, gdy spróbuje cię sobie podporządkować czy stłamsić twoja pewność siebie. Zaczniesz mu ufać, a ten za każdym razem będzie starał się podważać czyjeś kompetencje. Wmówi ci słabość charakteru i postara się udowodnić, że bez niego nie będziesz umiała nic zrobić. Zachowaj zatem relacje zawodowe, a tematy osobiste zostaw dla przyjaciółki. Nie okazuj mu swoich słabych stron, gdyż natychmiast wykorzysta tę wiedzę przy najbliższej okazji.
Chcesz się dowiedzieć, jak radzić sobie z szefem-narcyzem? Zapraszam do przeczytania 3. – ostatniej części felietonu.